Tłusty czwartek i ostatnie dni karnawału kojarzą mi się ze smakiem oponek, które robiła moja mama. Każdego roku przy imieninach smażyła je dla gości. Wszystkim bardzo smakowały. Później ta tradycja została zastąpiona pączkami z różanym nadzieniem czy marmoladą i faworkami. Po jakimś czasie, gdy ja zabrałam się za kucharzenie, odnalazłam przepis na zapominane oponki. Smak powrócił i dziś postanowiłam podzielić się przepisem.
przed smażeniem |
2,5 szklanki mąki
0,5 kostki margaryny
4 całe jaja
1,5 szklanki cukru
1 łyżka sody
1 łyżka octu lub spirytusu
cukier puder do posypania
Ciasto zagnieść, wyciąć krążki i smażyć na rozgrzanym tłuszczu (najlepiej na smalcu), aż się zarumienią
Gotowe posypać cukrem pudrem (warto pamiętać, że trzeba to zrobić, gdy będą zimne, bo w przeciwnym razie cukier wchłonie się do środka)
Życzę wszystkim smacznego tłustego czwartku udanej ostatkowej zabawy :-)
Też dzisiaj robiłam. I oponki i faworki:) Pycha!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że taki dzień trafia się raz w roku, inaczej byśmy nie zmieścili w drzwiach przy takich pysznościach,hahaha :-) pozdrawiam
Usuń